Dożywocie
Niebieskie kartki, Adolf Rudnicki, Świat, 01.03.1964

...Łatka powtarzający po raz dziesiąty: "a bodaj mi nóżka spuchła" jest niestrawny. Łomnicki powtarzający to zdanie po raz dziesiąty wciąż na nowo budzi zdumienie. Uczucia, które w nas Łomnicki budzi, nigdy nie są jednolite, do końca nie wiemy, kogo mamy przed sobą. Po scenie uwija się dziwadło, nie ktoś lecz coś. Ubożuchne słowa nie mogą pomieścić tego, co się w tym stworzeniu dzieje. Nie, to nie Łatka nas oszałamia, to oszałamia nas bukiet aktorski...

Deklaracja dostępności