Teatr Klary Gazul
August Grodzicki, Świat nr 14, 10.04.1955
Trzy jednoaktówki Merimée znalazły na scenie Teatru Współczesnego bardzo dobry wyraz sceniczny. Reżyseria Michała Meliny szczęśliwie wybrała właściwą drogę między pokazaniem hiszpańskiej prawdy historycznej a teatrem "na niby", będącym zabawną igraszką intelektualną. Jan Kosiński stworzył bardzo piękną oprawę scenograficzną. Przedstawienie było też aktorsko doskonałe. Zobaczyliśmy nową rolę Ireny Eichlerówny, która zademonstrowała wszystkie przedziwności swego głosu w roli aktorki Perichole w "Karocy". Zofia Mrozowska zachwycała jako urocza Dona Uracca w "Niebie i piekle". Irena Krasnowiecka była "kobietą-diabłem". Także Melina, Krasnowiecki, Łomnicki i inni zasłużyli na duże pochwały.