Psie serce
Znakomite przedstawienie "Psiego serca" Bułhakowa w reżyserii Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym, Witold Sadowy, e-teatr.pl, 23.10.2017

"Psie serce" Michaiła Bułhakowa w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.

«Długo żyję, dużo widziałem, mam dobrą pamięć i skalę porównawczą. I dobrze to i źle. Są przedstawienia, które wyrzucam natychmiast z pamięci, ale są i takie, które wciąż pamiętam. Do nich należy "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa z roku 1987. W doskonałej adaptacji i reżyserii Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Cieszyło się ono obłędnym powodzeniem. Grane było przeszło 300 razy przy wypełnionej po brzegi widowni. Niektórzy widzowie siedzieli na podłodze. Entuzjastycznie przyjęte w Moskwie na gościnnych występach. Rolę Wolanda grał wtedy utalentowany Krzysztof Wakuliński. O trzydzieści lat młodszy. Dziś wyrósł na wybitnego aktora. Wraca po latach do Bułhakowa. Gra genialnie w jego "Psim sercu" z niezwykłą prostotą wewnętrznego przeżycia prof. Filipa Filipowicza Preobrażyńskiego. W kolejnym wielkim przedstawieniu Macieja Englerta. Dokonując drogą przeszczepu, w ramach poprawy gatunku ludzkiego, dobrego i łagodnego psa Szarika w złego i agresywnego Szarikowa-człowieka. W roli Szarika vel Szarikowa Boryc Szyc tworzy drugą wielka kreację. Od roli Hamleta przeszedł długą drogę. Należy dziś do czołówki wybitnych aktorów. Daje popis swojego talentu i umiejętności aktorskich. Do tej dwójki dołącza jeszcze Szymon Mysłakowski jako doskonały Doktor Bormental oraz cała reszta wykonawców. Nawet w najmniejszych rolach są widoczni i zasługują na pochwały. Maciej Englert prowadzi ten teatr znakomicie. Jest świetnym dyrektorem i wytrawnym reżyserem. Wbrew nachalnym modom nie uwspółcześnia sztuk .Szanuje autora i jego intencje. Wygrywa na tym. W jego teatrze nie ma niespodzianek. To teatr z prawdziwego zdarzenia. Erwin Axer miał rację, mianując Macieja Englerta swoim następcą. Z pewnością jest z niego dumny. Do sukcesu tego przedstawienia przyczynili się także scenograf Marcin Stajewski, który na nie wielkiej scenie wyczarował kawałek Moskwy. Kostiumy zaprojektowała Anna Englert a muzykę skomponował Jerzy Satanowski. Trzysta kompletów a może i więcej zagwarantowane.

 
 
Deklaracja dostępności