Kordian
Marta Fik, Polityka, 28.05.1977
Axerowski "Kordian" jest przykładem niespodzianek, jakie teatr lubi płatać tzw. zdrowej logice. Kiedy bowiem zgromadzić wszystkie negatywy tego przedstawienia, zda się, że nie osiągnięto wiele. A przecież, wbrew wszystkiemu co podpowiada krytyczny rozum, ten czterogodzinny spektakl pozostawia wrażenie ponad miarę swoich błędów. Zniecierpliwieni, znużeni, pełni oporów - czujemy jednak, że wreszcie jesteśmy nie w kabarecie, na występie estradowym, programie telewizyjnym, lecz w teatrze. Jest to realizacja narzucająca pewien ton, od którego odwykliśmy może zbyt lekkomyślnie.