Największa świętość
Ewa Moskalówna, Głos Wybrzeża, 27.11.1977
Trudno doprawdy określić sztukę Druce i to przedstawienie; mamy tu do czynienia ze zjawiskiem na wskroś świeżym, oryginalnym, zdającym się przy tym wyrastać w sposób naturalny ze świata ludowej baśni, nie mającym w sobie nic z wysilonego eksperymentatorstwa.