Mistrz i Małgorzata
Teresa Krzemień, Odrodzenie, 16.05.1987
Przedstawienie Macieja Englerta już ogłoszono wydarzeniem artystycznym. Ilu krytyków , tyle zapewne będzie opinii. Ale jedno pozostaje faktem: Warszawa dostała porcję refleksji na poziomie, o którym dawno nie słyszało się, od którego już się odwykło. Rozmowy o tym "Mistrzu i Małgorzacie" we Współczesnym nie dotyczą fabuły, intrygi, nawet nie aktorstwa (los dobrego przedstawienia, przewrotny i paradoksalny), nie rozwiązań scenicznych, nie widowiskowości, słowem nie tego, czego mógłby oczekiwać reżyser . Te rozmowy to są rozmowy o s e n s i e tego, co zobaczono na scenie.