Zaproszenie do zamku
Stefan Treugutt, Przegląd kulturalny nr 37, 13.09.1956
Staromodna w swym kroju komedia Anouilha podbija widza z kilku na raz stron. Podbija w sposób kategoryczny i nieodwracalny. Po pierwsze, autor Francuz. Po drugie, autor przez kilka lat ze względu na wysokie cele polityki repertuarowej nie grywany. W trzecim punkcie wypada zagłębić się w mały wywód socjologiczny. Jako zbiorowość teatralna, alias publiczność, lubimy sztuki lekkie, wesołe, możliwie czytelne, to znaczy napisane w możliwie tradycyjnej, znanej konwencji. "Poważne jest życie, pogodna zaś sztuka". (To Fryderyk Schiller.) Trochę się jednak wstydzimy swych stadowych upodobań. Dopiero inteligent w randze profesora uniwersytetu przyzna wprost, że dla rozrywki czyta tylko "kryminały" i najlżejsze książki rozrywkowe.